TY - ja
Jesteś księżycem uśmiechu
na twardej od bólów życia twarzy.
Jesteś oddechem lekkim
i ciężkim, spazmatycznym,
jak lekkie, jak ciężkie jest nasze życie.
Jesteś płatkiem śniegu
na swetrze moim.
Jesteś płomieniem świecy
w pokoju moim.
Jesteś łzą ciepłą
na policzku moim.
Jesteś w nerwie, lęku
i spokoju moim.
Przechodzisz przez uszy,
przez włosy, przez oczy
moje.
Jesteś zapachem omdlenia,
purpurową krwią, niebieską żyłką
na skroni mojej.
Jesteś drżącym palcem
u ręki mej.
Jesteś przecież umysłem moim,
każdy ruch mój,
jest ruchem Twoim.
Kiedy zasypiam,
jesteś snem moim,
kiedy otwieram oczy,
znów żyjesz
we mnie.
Więc... ja jestem,
bo, Ty...
Jesteś.