***
Odrzucać, strzepywać potrzeba mi,
choć boli, pali niemiłosiernie duszę całą
i ciało me,
Odrzucać, strzepywać jej anielski pył,
aby narodzić się jeszcze raz,
i to jest życia głaz,
pod powiekami zamykanymi czuć zapach łez,
jest samotność,
w kole fortuny to bankructwo emocjonalne,
potrzeba zamknąć zmysły i wzlecieć,
aby spojrzeć móc jeszcze choć raz
w lustro i poznać siebie,
nie jestem okruchem Jej niespełnionych
prawd,
zaszczuty już nigdy, nigdy więcej jak
pies,
chcesz, to wytrzyj mną podłogę,
tylko pozwól mi być.