***
Nie widzisz,
że Twój dotyk nie jest tylko kurzem na mojej
zmarniałej skórze,
Nie widzisz, że trafia on w najgłębsze pokłady
mojej wewnętrzności,
Nie widzisz, że zapach Twój nie tylko nozdrza
me rani,
on dotyka mózgu granic,
Nie widzisz, że Twych słów słucham cały
rozedrgany,
Nie widzisz, jak w kącie próbuję wzbudzić
do Cię nienawiść,
jak myślisz, po co to wszystko?
ucieczka może wielu zranić,
napięty do granic
i lecąc, czy to z winy lęku mojego
narastającego,
czy...? nie może być nic innego,
będę widział każdy wyraz twarzy
Twojej i ruch Twojego złoconego magią
ciała,
i wtedy lecieć będzie łatwiej
i wszystko łatwiejsze będzie,
tę nadzieję mając,
miast do nieba w dół polecę,
ale z uderzeniem, którego powinno się bać,
wszystko się odmieni,
bo musi być inaczej w niebie.