***
Jak przyjemnie,
w chłodzie zimy,
czuć Twój oddech,
na mej skroni,
nic nie czuję już,
szukałem,
całą młodość,
w ofierze składałem,
Jak przyjemnie,
pustkę głaskać,
mi po włosach,
coś nie zapalone,
nie zapłonie,
Jak przyjemnie,
niech postawią mnie,
w antykwariacie,
pośród tych staroci,
Tu zostanę,
tu mi miejsce wyznaczone.