Dla Doroty

Motyle śniegu
opadają,
taki jest czas,
obłoki płyną,
taki jest świat,
słońce czasem przypomni sobie,
że musi zaświecić,
bo jest radością,
bo miało Miłość dać,
mózg nie wybiera dobrych bram,
słońce Miłość miało dać,
to szare za oknem,
to kłuje nam oczy,
i czekamy na koniec złego,
trudno jednak...
bo świat naturę swą ma,
natura jego jest nienaturalna,
na białym dywanie może można by
zapomnieć,
ale wciąż sumienie nasze,
a śmierć i tak
swoje drogi ku nam ma,
więc czy jest potrzebne grzeszne ciało?
śmierć biały dywan ma
i spokój ma,
i pewnie Boga zna,
i życie prawdziwe pokaże,
i lęk zabierze z twarzy,
i więcej złego czuć nie każe,
biała jak śnieg,
biała jak śnieg.