***
Błagam,
siądźmy tam na wzgórzu
i nie mówmy już nic,
i nie dajmy sobie myśleć,
niech płynie ciepło i spokój przez nasze ciała,
tak, jakby to był właśnie sens bycia,
przytulmy się tak i trwajmy,
przecież tego cały czas szukamy,
zieleni, traw i spokoju pożądamy,
nie dajmy zabić się aniołom ziemi,
chcę być bliżej nieba,
na dole nic już nie zostało,
wszystka nienawiść ludzka życia pozbawi,
starczy jej na wieki,
a miało być..., być tak pięknie miało,
moje ja oniemiało, się nie dopasowało,
... błagam, siądźmy na wzgórzu.
